Lokalizacja inwestycji pt. "Rozbudowa istniejącej stacji przeładunkowej odpadów oraz sortowni o instalację do biologicznego przetwarzania odpadów zlokalizowanej w Łące przy ul. Cieszyńskiej 35 na części działki oznaczonej numerem ewidencyjnym 1765/1" wywołała w nas mieszkańcach uzasadnione obawy co do zdrowia i bezpieczeństwa, a także jakości życia i naszego mienia.
Obawiamy się emisji do powietrza i wody szkodliwych substancji (bakterii i grzybów), jak również gazów toksycznych i złowonnych, które rozchodzą się do 5 km i dalej. Do podstawowej uciążliwości trzeba zaliczyć przede wszystkim kwestię odorów.
Remondis zapewnia, że takie instalacje mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów są bezzodorowe… Nie jest to prawdą!!!
Mieszkańcy, w rejonie których takie instalacje powstają nagminnie skarżą się na uciążliwości związane z wydobywającym się odorem – do 5 km i dalej!
Rzeczywiste przykłady innych miast pokazują, iż takie kompostownie mimo najnowocześniejszej technologii - po prostu śmierdzą, a skala oddziaływania odoru jest tak duża, że nawet raporty oddziaływania na środowisko jej nie wykazują. Przykładem jest instalacja w Bydgoszczy, o czym dowiedzieliśmy się zasięgając informacji telefonicznej w tamtejszym Urzędzie Miejskim, a którą Remondis wskazuje jako podobną do tej, która ma powstać w Pszczynie. Innym przykładem jest chociażby najbliższy sąsiad - Bielsko-Biała, gdzie niedawno została uruchomiona nowoczesna sortownia odpadów. I choć wszystko spełnia odpowiednie i najwyższe standardy, to sąsiadujący z inwestycją mieszkańcy, alarmują, że nie da się tam żyć. Problemem jest wydobywający się odór. Niestety zapach, nawet ten najbardziej uciążliwy, w przeciwieństwie na przykład do hałasu, w żaden sposób normowany nie jest i jego norm przekroczyć się nie da.
Dodatkową „atrakcją” są muchy oraz szczury (w tym przywożone wraz ze śmieciami). W powietrzu namnażają się bakterie i grzyby (trzeba stosować środki dezynfekcyjne), a do kompletu wymienić trzeba rozrywanie worków foliowych przez ptaki oraz roznoszenie śmieci zarówno przez ptaki jak i wiatr.
Do tego dochodzi hałas pracującej przetwórni oraz wzmożony ruch „śmieciarek”. Co zatem stanie się z nawierzchnią naszych dróg?
Musimy zdawać sobie sprawę, iż uciążliwy odór utrudni życie nie tylko mieszkańcom okolicznych osiedli, ale czuć go będzie w całej Pszczynie, jak również w sąsiednich okolicach – Łące i Goczałkowicach-Zdroju.
Dlatego zagrożona jest atrakcyjność turystyczna zarówno całej Pszczyny, Łąki, jak i Goczałkowic-Zdroju.
Jaki turysta będzie chciał przyjechać i spędzać swój wolny czas w oparach rozchodzącego się wyziewu z przetwórni odpadów? Kto będzie chciał prowadzić rowerowe wycieczki szlakami, których tak wiele na terenach naszych miast, nie wspominając już o szlaku rowerowym biegnącym ulicą Cieszyńską i Zdrojową...?
Mechaniczno-biologiczna przetwórnia odpadów bezwzględnie ma wpływ na środowisko, na życie i zdrowie ludzi. My chcemy oddychać świeżym powietrzem i pić zdrową wodę.
Sąsiedztwo tak szkodliwej środowisku inwestycji spowoduje, że wszystkie nasze nieruchomości stracą na wartości, a dotychczasowa przyjemność zamieszkiwania w tym rejonie, stanie się koszmarem!
Lokalizacja inwestycji na terenie PIK spowodowała ogromne oburzenie i protest miejscowej społeczności (Pszczyna i Łąka), która bezwzględnie sprzeciwia się realizacji tego przedsięwzięcia na tym terenie, w tak niewielkiej odległości od zabudowań mieszkalnych, placówek oświatowych oraz miejsc będących atrakcją turystyczną naszego regionu (Pszczyny, Łąki i Goczałkowic-Zdroju).
Jako społeczność świadoma ogromu strat, które przyniesie wszystkim taka przetwórnia odpadów, bezwzględnie żądamy jej wstrzymania!
Chcemy by nasze okolice: Pszczyna, Łąka i Goczałkowice-Zdrój pozostały - nieskażoną smrodem zgniłych śmieci - enklawą naszą i wszystkich odwiedzających ją turystów!